Długo zastanawialiśmy się jaki kierunek wybrać na nasze wakacje z dzieckiem (lat 4) + drugim maluchem jeszcze w brzuszku. Mieliśmy już za sobą wielogodzinną podróż samochodem nad polskie morze, a także do Chorwacji. Nie byliśmy wtedy przekonani, ale dziś już jesteśmy pewni. Grecja to wymarzone miejsce na rodzinne wakacje. I nie chodzi tylko o bajkowe widoki! Oto pięć powodów, dla których naszym zdaniem, na urlop z dzieckiem warto wybrać się właśnie tam!
Krótka podróż samolotem
Mając porównanie z naszą kilkunastogodzinną podróżą z dzieckiem do Chorwacji, a 2-3 godzinnym lotem do Grecji – zawsze wybierzemy to drugie. Nawet jeśli doliczymy do tego transfer z lotniska, to naprawdę nie zdążymy się zmęczyć, a tym bardziej nasza pociecha. My lecieliśmy z 4-latką, natomiast na pokładzie samolotu można było zauważyć nawet kilkumiesięczne pociechy, które zwykle przesypiały całą podróż.
Wrzesień – idealna pora na wakacje
W Grecji (wyspa Zakynthos) byliśmy we wrześniu. Naszym zdaniem to świetna pora roku na wakacje z dziećmi. Nie jest wtedy ani za gorąco, ani za zimno. Temperatura powietrza osiąga średnio 28 stopni, a wody 24. Zdarzały się co prawda pochmurne dni, nawet z przelotną burzą, jednak w skali całego 14 dniowego pobytu były to 2 dni.
Choroby to rzadkość
Na swoim przykładzie możemy powiedzieć, że po wakacjach w Grecji, nasza pociecha, w przeciwieństwie do wakacji nad polskim morzem czy w Chorwacji, nie była chora. A należy dodać, że w wodzie spędzała praktycznie całe dnie. Zarówno w morzu jak i w basenach. Wszystko dzięki przyjaznej temperaturze powietrza oraz wody oraz braku skoku temperatur pomiędzy nocami, a dniami, jak to np. bywa w Chorwacji.
Plaża i morze przyjazne dzieciom
Spędzając wakacje na wyspie Zakynthos mogę śmiało powiedzieć, że była to najbardziej przyjazna plaża dla dzieci, jaką mieliśmy okazję odwiedzić. Chodzi tu nie tylko o czysty, zadbany piasek, ale przede wszystkim delikatne zejście do morza oraz płytkie dno ciągnące się dość długo. Jedynym minusem to płatne leżaki i parasole, ale 6 Euro na dzień za parasol i dwa leżaki było ceną do przeżycia.
