Z pomocy psychologicznej korzystają w Polsce coraz młodsze osoby. Oddziały psychiatrii dziecięcej są przepełnione. Najmłodsze dziecko, które targnęło się na swoje życie, miało zaledwie 8 lat. Mali pacjenci zmagają się na co dzień z rozmaitymi problemami. Ich rozmowy (w formie anonimowej) zostały upublicznione przez Instytut Psychologii i Rozwoju. Wiele z nich dotyczy poczucia osamotnienia i braku okazywania uczuć ze strony najbliższych.
Jak komentuje Alicja Lizurej-Hanula – psycholog dzieci i młodzieży: „Fakty są takie, że w Polsce, według statystyk policyjnych, odnotowuje się pięć prób samobójczych dziennie wśród dzieci i młodzieży. W samym roku 2021 było to 1500 prób samobójczych – ponad połowa tych wszystkich problemów psychicznych miała swój początek przed ukończeniem przez dzieci 14 roku życia.”
Jak dodaje Alicja: „W swoim gabinecie w Bielsku-Białej spotykam się z bardzo podobnymi odczuciami najmłodszych, jak te przedstawione wyżej w formie notatek. Często rodzice chcą pomóc swoim pociechom, ale nie wiedzą jak. Jest to poniekąd zrozumiałe, gdyż wychowanie dzieci teraz, a 15-20 lat temu, to zupełnie inna sytuacja. Rozwój technologii sprawił, że dzieci zupełnie inaczej funkcjonują.”
Jak podkreśla psycholog, ważne jest aby pamiętać o tym, że rozwój społeczny i emocjonalny dziecka jest równie ważny jak jego rozwój intelektualny i fizyczny, a co za tym idzie, dzieci nie powinny mieć zapełnionych grafików „po brzegi”, bez czasu na twórczą zabawę z rówieśnikami.
„Warto podkreślić, że szukanie informacji, wsparcia u psychologa, świadczy o mądrości i dojrzałości rodzica. Najważniejsze jest towarzyszenie rodzica, jego uważność na potrzeby, fakt, że przy rodzicu dziecko czuje się bezpiecznie, bo więź jaką mają jest na tyle mocna, że przetrwa też okres przejściowych trudności czy nieporozumień” – dodaje bielska psycholożka.
Posty z kolorowymi karteczkami odbiły się głośnym echem w mediach społecznościowych. Słowa dzieci dobitnie uświadamiają jak bardzo zabiegają one o uwagę opiekunów, przegrywając często walkę ze… smartfonem.
Fot. Instytut Psychologii i Rozwoju
Autor: Anna Koczur – Redaktor Naczelna www.beskidzkamama.pl