Ewa Bąk z Żywca jest mamą 3 chłopaków w wieku 2, 5 i 11 lat i prowadzi sklep z wyjątkowymi artykułami dla dzieci.
Kim jesteś z wykształcenia i czym zajmowałaś się przed zostaniem mamą?
Skończyłam Akademię Ekonomiczną w Krakowie, a potem kilkanaście lat pracowałam w bankowości.
Czy to dzieci dały Ci siłę do otworzenia swojego biznesu? Czy może nie chciałaś wracać na etat ?
Myślę, że jedno i drugie. Po wielu latach pracy w korporacjach, walki z planami sprzedażowymi, zarządzania różnymi zespołami, poczułam, że mam dość i muszę coś zmienić w swoim życiu zawodowym. Chciałam też sama zarządzać swoim czasem, mieć go więcej dla rodziny, a nie funkcjonować od urlopu do urlopu. Pojawiło się wtedy marzenie o własnym biznesie. W tym czasie dowiedziałam się, że zostanę mamą po raz trzeci. Obiecałam więc sobie, że na etat już nie wrócę, a czas ciąży i urlopu macierzyńskiego wykorzystam na stworzenie swojej firmy.
Miałaś już wtedy pomysł co by to miało być?
Miałam mnóstwo pomysłów, ale ten właściwy pojawił się podczas kompletowania wyprawki dla synka. Jako mama 3 dzieci wiem, jak ciężko jest znaleźć dobre jakościowo produkty, jak trudno jest skompletować piękną i przemyślaną wyprawkę, zwłaszcza kiedy robimy to po raz pierwszy. I jeszcze nie wydać przy tym fortuny… Na rynku dostępność produktów jest oszałamiająca (tych potrzebnych i totalnie zbędnych). Więc jak wybrać?
Postanowiłaś więc pomóc młodym mamom?
Wyszukiwałam różne perełki, obserwowałam jak rozwijają się polskie firmy i byłam zauroczona wieloma z nich. I wtedy wpadłam na pomysł – a gdyby tak zebrać je w jednym miejscu? Jaki to byłby wyjątkowy sklep! I tak powstało Malulu. Moje 4 dziecko:)

I tak wpadłaś na pomysł otwarcia w Żywcu sklepu stacjonarnego?
Nie, sklep stacjonarny pojawił się później. Na początku otworzyłam sklep internetowy www.malulu.pl. Wszystko robiłam sama – stronę internetową, wprowadzanie produktów, prowadzenie social media, ogarnianie reklam, dogadywanie umów o współpracy itp. To było prawdziwe wyzwanie! Sklep stacjonarny otworzyłam po niespełna 2 latach kiedy kartony z produktami przestały mi się mieścić w domu i w garażu:)
Jak łączyłaś pracę z opieką nad dzieciakami? Czy ktoś Ci pomagał przy dzieciach albo przy biznesie?
Było bardzo trudno, ale na szczęście miałam ogromne wsparcie męża i rodziny, głównie w opiece nad chłopakami. Tworzenie firmy w większości ogarniałam sama. Ile nieprzespanych (dosłownie!) nocy za mną, to tylko ja wiem:) Marzenia dodają jednak skrzydeł, zwłaszcza kiedy sobie uświadamiasz, że możesz mieć wpływ na ich realizację.
Piszesz o swoim sklepie, że to wyjątkowe miejsce na mapie Beskidów – czym wyróżnia się Twój sklep?
W Malulu można wybierać spośród ponad 3.000 produktów wiodących marek. Oferujemy wszystko, czego potrzebują rodzice – od ciąży do przedszkola – produkty wyprawkowe, akcesoria do jedzenia, zabawki, gry, książki… Przyświecała mi idea „mniej znaczy więcej”. W asortymencie sklepu nie ma produktów przypadkowych – tutaj znajdziecie rzeczy nie tylko piękne, ale także funkcjonalne, trwałe, bezpieczne, ponadczasowe i sprawdzone w naszym rodzicielstwie. Zaufanie klientów to podstawa mojej pracy, dlatego stawiam na bezpieczeństwo i wysoką jakość tego, co wprowadzam do sklepu. Współpracuję tylko ze sprawdzonymi producentami. Stawiam przede wszystkim na polskie marki takie jak: Superballoon, My Memi, Samiboo, Lullalove, Moonie, Marioinex, BabySteps i wiele, wiele innych.
Jesteś szczęśliwa?
Bardzo! Kocham to co robię. A kiedy otwierają się drzwi sklepu i słyszę: „Jak tu pięknie! W końcu sklep, gdzie można kupić świetne produkty dla dzieci”, to nie ma dla mnie większej mobilizacji do dalszego rozwoju.

Sklep stacjonarny Malulu
ul. Kościuszki 23, 34-300 Żywiec
Dla czytelników kod rabatowy: MAMA (-10% NA PIERWSZE ZAMÓWIENIE W SKLEPIE STACJONARNYM LUB INTERNETOWYM) Obowiązuje do 31.10.2022 r.
Artykuł sponsorowany