środa, 12 lutego, 2025
spot_img
Strona głównaMamaJak skończyć z podjadaniem?

Jak skończyć z podjadaniem?

”Każdego dnia ten sam schemat. Wstaję z Blancą ok. 7:30, szykuję śniadanie dla całej rodziny, mąż wychodzi do pracy, a ja ogarniam dom. Wychodzę z Blancą na spacer, robię zakupy, gotuję obiad i tak od roku. Gdy mąż wraca z pracy, ja wyjeżdżam, żeby mieć pół godziny dla siebie. I co wtedy robię? Nie, nie idę poćwiczyć, nie idę też do kosmetyczki. Idę do Żabki po tabliczkę czekolady, którą zjadam w drodze do domu. I owszem, przez chwilę czuję się fantastycznie, niestety szybko jednak nachodzą mnie wyrzuty sumienia i tracę dobre samopoczucie”.

Powyższa historia Karoliny nie jest wyjątkiem.  Większość moich klientek ma zaburzone relacje z jedzeniem. Kobiety traktują jedzenie (słodycze, fast foody, kawa), jak panaceum na ich problemy emocjonalne lub jako nagrodę. W końcu za dobry trening należy się choćby pizza, prawda? W ten sposób starają się zaspokoić emocjonalne pragnienia, których samo jedzenie nie jest w stanie ukoić.

Jeśli borykasz się z podobnymi stanami, niestety muszę Cię zmartwić — czekolada nie rozwiąże Twoich problemów i nie zaspokoi Twoich potrzeb. Możesz być za to pewna, że pogorszy Twoje samopoczucie i doda centymetrów w pasie. Na szczęście nie oznacza to, że musisz całkowicie zapomnieć o czekoladzie z orzechami i słodkich przyjemnościach! Nie o to chodzi. Chciałabym jednak zachęcić Cię do zajrzenia w głąb siebie, nauczenia się rozpoznawania i nazywania własnych emocji, a także zaspokajania swoich potrzeb, ponieważ jedno wynika z drugiego.

Przykład: Gdy poświęcasz się dla swojej rodziny, starasz się być zawsze dla wszystkich, zaspokajasz potrzeby wszystkich dookoła, zapominając o sobie, czujesz się zmęczona, zdemotywowana, sfrustrowana, a często także niedoceniona. Masz konkretne potrzeby do zaspokojenia. Może to być potrzeba odpoczynku, spokoju, pójścia do kosmetyczki lub potrzeba docenienia. Ty wiesz najlepiej czego Ci potrzeba. Jeśli masz problem z odkryciem swoim potrzeb, zadaj sobie kilka pytań:

  • Dlaczego czuję się zmęczona?
  • Dlaczego coś mnie denerwuje lub po co robię to, czy tamto?
  • Czego potrzebuję tu i teraz?
  • Co naprawdę może zaspokoić mój głód?

Gdy nie zaspokoisz swoich potrzeb, będziesz przeżywać cały wachlarz emocji, a jedynym co zrobisz, żeby sobie poprawić nastrój będzie podjadanie.

Dlaczego podjadamy, choć wcale nie czujemy się głodni?
  • ze stresu,
  • ze złości,
  • z samotności,
  • z nudy,
  • ze smutku i rozczarowania,
  • z przyzwyczajenia,
  • gdy towarzyszy nam uczucie lęku,
  • gdy chcemy się nagrodzić lub pocieszyć.

W zasadzie do każdego stanu emocjonalnego jesteśmy w stanie przypisać konkretne pożywienie, którego zjedzenie wydaje nam się niezbędne dla poprawy samopoczucia. Paradoksalnie, przyjemność jedzenia czy uczucie sytości (lub o zgrozo — przejedzenia) przynosi kolejne problemy, powołując do życia poczucie winy. I tak w kółko…

Kluczowym problemem, dla którego szukamy ratunku w podjadaniu, jest niestety wszechobecny stres. W dzisiejszych czasach przeżywamy go permanentnie, wprawiając nasz organizm w uczucie wyczerpania. Zarówno stres emocjonalny, jak i fizyczny zachęca nas do sięgania po coś słodkiego, słonego, tłustego i niezdrowego. Tu i teraz. Pułapka tkwi także w przeświadczeniu, że przygotowywanie zdrowych posiłków, jest czasochłonne i trudne, podczas gdy jesteśmy zwyczajnie zmęczeni. Wówczas łatwiej i szybciej jest zjeść coś gotowego.

Jak sobie radzić z emocjonalnym podjadaniem?
  1. Zauważ swoje potrzeby i zadbaj o nie! Szczęśliwa mama, to szczęśliwe dzieci. Szczęśliwa żona, to szczęśliwy mąż. Gdy będziesz zmęczona i sfrustrowana, odczuje to cała Twoja rodzina. Warto pomyśleć o sobie, aby mieć siłę i chęci myśleć o innych.
  2. Jedz uważnie. W trakcie spożywania posiłków bądź tu i teraz. Odłóż telefon, wyłącz tv, skup się na tym co jesz, uważnie przeżuwaj każdy kęs. W mig zauważysz, że w ten sposób szybciej poczujesz nasycenie i nie przegapisz granicy pomiędzy sytością a przejedzeniem
  3. Planuj z wyprzedzeniem. Zaplanuj posiłki na najbliższe dni i zrób zakupy. Nie ma nic gorszego niż wymyślanie obiadu w drodze z pracy i robienie zakupów „na głodnego, na szybko”. Zawsze miej w lodówce coś do odgrzania, u mnie idealnie sprawdza się zupa. Gdy wracam głodna, wiem, że mam coś zdrowego do zjedzenia, zanim ugotuję pełnowartościowy obiad.
  4. Plan B, czyli przygotuj się na podjadanie. Zastanów się, co możesz zrobić innego w chwilach, gdy poczujesz nudę lub gdy wieczorem będziesz chciała rozładować stres i napięcie po ciężkim dniu. Może to  być wyjście na spacer, zimny prysznic, gry z dziećmi, a może rozmowa z mężem przy herbatce😊 Na pewno masz swoje sposoby! Przypomnij je sobie i wykorzystuj w chwilach, gdy najdzie Cię ochota, żeby coś przekąsić.
  5. Stosuj techniki relaksacyjne. Co Cię relaksuje? Sport, spacer, słuchanie muzyki, czytanie książki, medytacja? To wszystko pomoże Ci uporać się z nagromadzonymi emocjami i polepszy Twój nastrój.
  6. Pamiętaj o nagrodzie za swoje wysiłki (coś, co lubisz — wszystko oprócz jedzenia!).

Jak widzisz, temat podjadania jest bardziej złożony, niż nam się wydaje. Nawet jeśli uda Ci się „ogarnąć emocje” i będziesz świadomie wybierać pokarm, dla swojej duszy i ciała, możesz napotkać kilka przeszkód:

  1. DIETY, które bardziej szkodzą, niż pomagają. Znamy różne rodzaje diet, lecz wiele z nich pomaga tylko na chwilę, bo jedząc tylko białko, szybko nabawisz się niedoborów, natomiast obniżając drastycznie kaloryczność posiłków w ciągu dnia, prędzej czy później doczekasz się efektu jojo
  2. SILNA WOLA. Z badań wynika, że każde odmawianie sobie osłabia silną wolę. Właśnie dlatego przez cały dzień udaje Ci się zdrowo odżywiać, lecz wieczorem słabniesz i pałaszujesz, co masz pod ręką. Twoja silna wola się wyczerpuje.
  3. NIEDOJADANIE każdy posiłek powinien być zjedzony do syta (nie mylić z przejadaniem), jeśli jesz w biegu, często zbyt małe porcje lub nie jesz nic przez cały dzień, organizm upomni się o swoje wieczorem. Wówczas poczujesz wilczy, trudny do zaspokojenia głód.
  4. BRAK PRZYGOTOWANIA. Co robisz, gdy wpadasz głodna jak wilk do domu po pracy? Zapewne wrzucasz w siebie, cokolwiek masz pod ręką, byle w brzuchu przestało grać marsza. Efekt jest taki, że najadasz się kanapkami lub słodyczami, zanim ugotujesz obiad.

A teraz czas na DZIAŁANIE: przez jeden dzień prowadź dzienniczek żywienia, czyli zapisuj dokładnie co i kiedy jesz oraz (co bardzo ważne) dodaj komentarz, jak się czujesz przed jedzeniem oraz po jedzeniu. To bardzo ważne dla rozpoznania kiedy jesz z głodu, a kiedy podjadasz pod wpływem emocji. Zauważenie problemu to pierwszy krok do Twojej przemiany, aby odpowiednio karmić nie tylko Twoje ciało, ale także duszę.

Trzymam za Ciebie kciuki ✊

Powodzenia!

Joanna Hruszka – Diet Coach 

www.joannahruszka.pl

Uczę kobiety zdrowego odżywiania bez stosowania diet. Robię to bezstresowo, małymi kroczkami, poprzez stałą zmianę nawyków. Łącze sposób odżywiania, z emocjami, które Ci towarzyszą. Pokazuję, że to co masz w głowie i w sercu to masz na talerzu.

Jestem diet coachem, szkoleniowcem, doświadczonym przedsiębiorcą, matką i szczęśliwą żoną, autorką “Metody 13 kroków do odzyskania życiowej energii”, ale przede wszystkim kimś, kto pomoże Ci odnaleźć swój sposób na życie w zdrowiu i szczęściu.

Beskidzka Mama
Beskidzka Mamahttps://beskidzkamama.pl/
BeskidzkaMama.pl to blog, portal oraz magazyn w jednym. Tworzony przez mamę dla innych mam. Zawiera porady ekspertów, newsy z branży parentingowej, pomysły na wycieczkę czy spacer całą rodziną.
POWIĄZANE ARTYKUŁY

Popularne